Spekulacje analityków dobiegły końca. Google przyznało się do planowanego wejścia i konkurowania z Microsoftem na rynku oprogramowania. Analitycy zaczęli teraz dyskutować czy Google może wygrać w tej walce.
W czwartek na dorocznym zebraniu udziałowców w Centrali Google, CEO Eric Schmidt poinformował o tym, że firma zmienia swój tagline na oraz główne cele firmy. Nowym tagline będzie "Search, Ads, and Apps" (wyszukiwanie, reklamy i aplikacje). Szczególnie ostatnie słowo z tych trzech powinno zaniepokoić Microsoft.
Google wydało Google Apps w Lipcu 2006 - darmowy zestaw narzędzi, które częściowo konkurowały z Microsoft Office. Pakiet zawierał Gmail, Google Calendar, Google Talk oraz Start Page. Późniejsze wprowadzenie Google Docs & Spreadsheets (internetowy odpowiednik Word oraz Excel) było już pewnym znakiem kierunku, w którym będzie podążał gigant z Mountain View.
Google Apps nie jest tak funkcjonalnym pakietem jak Micorosft Office, jednak Google nie musi wprowadzać aplikacji z takimi samymi możliwościami jak Micorosft, aby wygrać bitwę o nasze pecety, twierdzi Brad Shimmin, analityk Curret Analysis.
"Przedsiębiorcy nie wybierają już aplikacji bazujących na niezliczonych ilościach czcionek oraz dużej ilości poziomów 'cofnięć'. Wybiorą raczej oprogramowanie bazujące na kompatybilności oraz aktualności, czyli obszarach, w których Microsoft zawiódł ich w ostatnich latach."